Fotografia dla każdego

Idź do spisu treści

Menu główne:

7 najważniejszych cech przy wyborze aparau
 Nie ma apa­ratu idealnego!

To niby banał, ale na rynku znaj­duje się taki wybór apa­ra­tów, że każdy znaj­dzie coś dla sie­bie. Pierw­szą rze­czą jaką powin­ni­ście wziąć pod uwagę jest prze­zna­cze­nie apa­ratu, oraz Wasza wie­dza o foto­gra­fii. Jeżeli apa­rat ma być codzien­nym towa­rzy­szem, notat­ni­kiem noszo­nym cią­gle przy sobie pole­cam jak naj­mniej­sze apa­raty. Za wzór sta­wiam tutaj Canony serii Ixus, które mimo mały roz­mia­rów robią cał­kiem dobre uję­cia i są wypo­sa­żone w nie­złą optykę. Dla osób szu­ka­ją­cych nieco lep­szego sprzęt, zwłasz­cza na dale­kie wycieczki pro­po­nuję hybrydy lub tzw. ultra zoomy (o ich wadach za chwilę). Warto pójść do sklepu i wziąć taki apa­rat do ręki– ważne żeby nie był za ciężki ani nie­po­ręczny– nie będzie­cie chcieli nosić go ze sobą. W tej kla­sie ceno­wej warto też roz­wa­żyć apa­rat w sys­te­mie 4/3 — kom­pakty z wymien­nymi obiek­ty­wami. Jeżeli pla­nu­je­cie wyprawy nad cie­płe morze i chce­cie zro­bić dobre zdję­cia warto zain­we­sto­wać w pan­cerny kom­pakt np. Olym­pusy serii Tough, które prze­trzy­mają zanu­rze­nie w wodzie, oraz więk­szość upad­ków. 

 Najważniejszy jest obiektyw!

Z nie­zna­nych mi powo­dów mar­ke­tin­gowcy two­rząc reklamy apa­ra­tów zwra­cają uwagę zasad­ni­czo na 3 rze­czy– ile ma mega­pik­seli, jaki ma zoom i czy robi pano­ramy. A tak naprawdę jed­nym z naj­waż­niej­szych ele­men­tów apa­ratu jest obiek­tyw. To wła­śnie przez obiek­tyw świa­tło prze­cho­dzi na matrycę apa­ratu i nawet naj­lep­sza na świe­cie matryca nie pokaże nic wspa­nia­łego, jeżeli pode­pniemy jej obiek­tyw od komórki. Wiele mówi się o zoo­mie, ale tak naprawdę ten para­metr infor­muje nas tylko o ile obiek­tyw przy­bliża, nie mówi za to nic o tym jaki kąt widze­nia taki obiek­tyw daje. Dla przy­kładu obiek­tywy uży­wane przez foto­gra­fów por­tre­to­wych mają ogni­skową np. 50 mm. Obiek­tyw uży­wany do foto­gra­fo­wa­nia sportu ma 500 mm. Jeden i drugi będą miały zoom 1x mimo że dają cał­ko­wi­cie inny kąt widze­nia. Na co warto zwró­cić uwagę? Im szer­szy kąt widze­nia tył łatwiej nam będzie zro­bić zdję­cie całego pomiesz­cze­nia czy więk­szej budowli. Z moich obser­wa­cji wynikia, że aktu­al­nym stan­dar­dem jest 28 mm, co uznaję jed­nak za nieco wąski kąt widze­nia. 


Dru­gim para­me­trem jest jasność obiek­tywu. Jasność to ilość świa­tła, jaką obiek­tyw jest w sta­nie prze­nieść na matrycę (lub film), zasad­ni­czo im wię­cej tego świa­tła tym lepiej, zwłasz­cza przy foto­gra­fo­wa­niu w ciem­nych miej­scach. Zawo­dowi foto­gra­fo­wie uznają obiek­tyw za jasny o ile ma war­tość prze­słony równą f 2.8 (wła­śnie w ten spo­sób ozna­cza się prze­słonę). Dla mnie 2.8 to jed­nak dość ciemne szkło, wolę foto­gra­fo­wać obiek­ty­wami sta­ło­ogni­sko­wymi a te mają war­to­ści prze­słony f 1.8 lub f 1.4 Kom­pakty rzadko można spo­tkać z tak jasnymi szkłami, cho­ciaż się zda­rzają. Dla sie­bie szu­kam cze­goś w oko­licy f 2.0. Naprawdę warto zwró­cić uwagę na ten para­metr, z reguły jest on powią­zany z dobrą jako­ścią całego obiek­tywu. Z reguły te para­metr ozna­czony jest 1:2.0 — 3.5 ozna­cza to, że dla naj­szer­szego kąta widze­nia prze­słona wynosi f 2.0 a dla tele f 3.5 Dobrej jako­ści obiek­tywy mają np. Fuji X10 i X20, Sony R1 czy Canony serii S. Porządny obiek­tyw odwdzię­cza się także ładną pla­styką obrazu, oraz dobrym odwzor­co­wa­niem kolorów.

Matryca — im więk­sza tym lepsza

Matryca sta­nowi serce apa­ratu. Aktu­alny trend mar­ke­tin­gowy polega na poka­za­niu, że matryca danego apa­ratu ma wię­cej mega pik­seli niż u kon­ku­ren­cji. Trend ten dotyka rów­nież tele­fo­nów komór­ko­wych. Tym­cza­sem wię­cej w cale nie zna­czy lepiej. Wyobraź­cie sobie jak zbu­do­wana jest matryca apa­ratu. Na pro­sto­ką­cie o okre­ślo­nych wymia­rach umiesz­czono miliony diod, tym mniej­szych im wię­cej ich się umie­ści. Ponie­waż diody są mniej­sze trzeba je zasi­lić moc­niej­szym prą­dem a to z kolei powo­duje prze­grze­wa­nie się układu i efek­tem final­nym jest szum. Metodą na roz­wią­za­nie tego pro­blemu jest fizyczne powięk­sze­nie matrycy. Im więk­sza, tym wię­cej pik­seli w dużym roz­mia­rze się zmie­ści a co za tym idzie jakość uzy­ska­nego obrazu będzie wyż­sza. Oczy­wi­ście to pewne uprosz­cze­nie, ale 8 czy 12 mega pik­seli w zupeł­no­ści wystar­czą na potrzeby domo­wej foto­gra­fii. Więk­sza ilość przy sto­sun­kowo małym roz­mia­rze matrycy tylko pogor­szy sprawę, zwłasz­cza jeżeli będziemy foto­gra­fo­wać przy małej ilo­ści światła.

 Zasi­la­nie

Wbrew pozo­rom banał, ale nowo­cze­sne apa­raty są w dużej mie­rze prą­do­żerne. Jeżeli nasz jest dodat­kowo wypo­sa­żony w wbu­do­wany aku­mu­la­tor a wie­lo­go­dzinna wycieczka się prze­dłuża to pro­blem gotowy. Dla­tego warto wybrać apa­rat zasi­lany na kla­syczne paluszki, które kupimy prak­tycz­nie wszędzie.

Roz­miar aparatu

Kolejny banał, ale uwierz­cie, że nosze­nie ze sobą kilo­gra­mo­wego apa­ratu na wycieczce w góry nie należy do przy­jem­no­ści. Warto prze­my­śleć do czego naj­czę­ściej uży­wamy (lub będziemy uży­wać) apa­ratu i dobrać go do potrzeb. Jeżeli poszu­kuję małego apa­ratu na co dzień to warto zain­te­re­so­wać się Ixu­sami czy innymi małymi apa­ra­tami (ale nie liczmy wtedy na świetne obiek­tywy). Warto także wziąć apa­rat w rękę- każdy ma inne dło­nie i nie­które apa­raty są po pro­stu nie­wy­godne. Sprawdź­cie przy oka­zji, czy wszyst­kie istotne guziki będzie­cie w sta­nie zna­leźć bez dłu­giego stu­dio­wa­nia tyl­nego panelu aparatu.
Rodzaj kart pamięci

Ist­nieje sporo typów kart pamięci. Róż­nią się (poza oczy­wi­ście kształ­tem) ceną oraz szyb­ko­ścią zapisu. Warto wybrać apa­rat na karty SD (w aktu­al­nym stan­dar­dzie SDHC lub SDXC), które ofe­rują naj­lep­sze para­me­try w sto­sunku do ceny. Więk­szość lap­to­pów i table­tów posiada gniazda na ten karty, więc ist­nieje moż­li­wość szyb­kiego zgra­nia zdjęć i wyświe­tle­nie np. w hotelu w trak­cie urlopu.

 Uży­wany czy nowy

To pyta­nie przede wszyst­kim dla osób o ogra­ni­czo­nym budże­cie. Apa­raty kom­pak­towe zuży­wają się dość wolno (co innego pro­fe­sjo­nalne lustrzanki), więc można roz­wa­żyć zakup uży­wa­nego apa­ratu. Pole­cam przyj­rzeć się apa­ra­tom z wyż­szej półki, powinny być zde­cy­do­wa­nie tań­sze, a uwierz­cie, że 3 let­nim apa­ra­tem z 8 mln pik­seli też można robić dobre zdję­cia. Sam korzy­stam jesz­cze z apa­ratu na kli­sze, który mogę spo­koj­nie zosta­wić na plaży i nikt mi go nie zabie­rze, a zdję­cia wycho­dzą z niego rewe­la­cyjne. Tylko jest to nieco bar­dziej pracochłonne.
 
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego